W ramach cyklu „Rozmowy o grach” miałam przyjemność spotkać się z Basią Mitoraj-Kowalczyk – pasjonatką podróży, osobistym doradcą turystycznym i właścicielką biura Inspirator Podróży. Basia tworzy oferty szyte na miarę marzeń, a przy tym potrafi opowiadać o świecie z niezwykłą lekkością. Nasza rozmowa krążyła wokół gier – szczególnie tych drewnianych, które można spotkać podczas podróży po świecie.
Drewniane gry na świecie – BAO i Carrom
Podczas swoich licznych wypraw Basia natrafiła na wiele lokalnych rozrywek. Jedną z najbardziej fascynujących była gra BAO, należąca do rodziny gier mancala. W Tanzanii i na Zanzibarze BAO to coś więcej niż tylko gra – to część codzienności.
Na wyspie niemal na każdym rogu można zobaczyć dorosłych pochylonych nad planszą. Dzieci obserwują ich z zainteresowaniem i same próbują swoich sił, wykopując dołki w ziemi i wrzucając do nich kamyczki. Co więcej, na Zanzibarze organizowane są regularne turnieje BAO, w których uczestniczą całe wioski. Mówi się wręcz, że każdy prawdziwy mieszkaniec Zanzibaru potrafi grać w BAO.
Inną grą, którą spotkała Basia na Zanzibarze, jest Carrom, zwany też bilardem indyjskim. Choć pochodzi z Indii, stał się popularny również w Afryce Wschodniej dzięki wpływom kultury hinduskiej. Dziś Carrom towarzyszy spotkaniom i integruje społeczności podobnie jak BAO.
Gdzie najchętniej gra się w gry?
Basia podkreśla, że w wielu miejscach na świecie gry są pretekstem do spotkań i rozmów. W Afryce Wschodniej – w Tanzanii czy Kenii – mieszkańcy nadal spędzają wspólnie czas przy tradycyjnych grach. Towarzyszą temu radość, śmiech i emocje, które łatwo udzielają się każdemu obserwatorowi.
W Europie szczególnie wyróżniają się mieszkańcy południa. Włosi, zwłaszcza ci z południowej części kraju, słyną z otwartości i towarzyskości. Wieczorami spotykają się tłumnie w barach, na ulicach i placach, gdzie rozmowy i wspólne gry trwają do późnych godzin nocnych.
Podobnie Grecy i Hiszpanie – tam życie towarzyskie to nieodłączny element kultury. Widok starszych Greków grających godzinami przy stolikach ustawionych na ulicy nikogo nie dziwi. To właśnie oni pokazują, że gry są świetnym sposobem na podtrzymywanie więzi i aktywne uczestnictwo w życiu społecznym.
Drewniane gry jako prezent z podróży
Czy tradycyjna gra może być dobrą pamiątką z podróży? Zdaniem Basi – zdecydowanie tak. Choć nie zawsze udaje się znaleźć lokalną manufakturę, która ręcznie wytwarza takie przedmioty, drewniane gry to wyjątkowy i praktyczny prezent. Zamiast kolejnego magnesu na lodówkę przywozimy ze sobą coś, co łączy ludzi i pozwala przeżyć wspólne chwile.
Warto jednak zwrócić uwagę na pochodzenie – najlepiej wybierać gry rzeczywiście wytwarzane w kraju, z którego pochodzą, a nie importowane masowo z innego zakątka świata.
Hotelowe animacje – czy gry są częścią atrakcji?
Choć Basia preferuje podróże na własną rękę, czasem wybierała wakacje pakietowe w hotelach – szczególnie w okresie, gdy na świecie pojawił się jej syn. Jak wspomina, hotelowe animacje nie zawsze potrafiły zainteresować dziecko. Dominowały tańce czy teatrzyki, ale brakowało pomysłów na kreatywne, angażujące zabawy. Drewniane gry mogłyby w takim przypadku być świetnym urozmaiceniem.
Ciekawym rozwiązaniem, zdaniem Basi, jest idea wypożyczalni gier. Dzięki niej można nie tylko spróbować nowych form rozrywki, ale również poznać historię i kulturę kraju, z którego gra pochodzi.
To świetny sposób na spędzenie czasu w gronie rodziny i przyjaciół – bez względu na wiek uczestników. Każdy weekend może stać się okazją do symbolicznej podróży w inne miejsce na mapie świata, a gry okazują się uniwersalnym językiem zabawy.
Rodzinne granie – dlaczego warto?
Basia, prywatnie mama ośmioletniego chłopca, podkreśla, że gry logiczne i planszowe rozwijają dzieci. Jej syn, oprócz pasji do piłki nożnej, chętnie gra w szachy i inne gry strategiczne. Dzięki temu ćwiczy logiczne myślenie, uczy się rywalizacji i radzenia sobie z porażką.
To pokazuje, że gry mogą być nie tylko rozrywką, ale i narzędziem rozwoju – zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.
Rozmowa z Basią Mitoraj-Kowalczyk udowodniła, że drewniane gry z podróży to coś więcej niż pamiątka. To sposób na spotkania, poznawanie kultur, a także budowanie więzi rodzinnych. Warto podczas wyjazdów zwracać uwagę na lokalne gry, bo dzięki nim możemy przywieźć ze sobą nie tylko przedmiot, ale i historię.
Jeśli marzycie o podróży pełnej inspiracji, zajrzyjcie na stronę Inspirator Podróży, gdzie Basia dzieli się swoją pasją i doświadczeniem.